wtorek, 14 stycznia 2014

Porozmawiajmy o... kościerskich rondach.

    
     Parafrazując Chmielowskiego, „Rondo jakie jest, Kościerzak widzi”. Dla przypomnienia rondo, to skrzyżowanie z ruchem okrężnym, najczęściej z przeszkodą w postaci wysepki.


     Dlaczego dzisiaj akurat piszę o tym specyficznym rodzaju skrzyżowania? Hmm... po pierwsze, bo o naszym mieście mówi się, że jest miastem wielu rond. Fakt jest ich sporo, ale w znacznie mniejszym Żukowie jest ich zapewne tyle samo, a do tego występują one na drogach osiedlowych, a nie głównych arteriach jak ma to miejsce w Kościerzynie.
Po drugie, pomimo tak sporej ilości rond na terenie Kościerzyny, część kierowców nadal nie ma najmniejszego pojęcia jak należy się zachować na skrzyżowaniu.
       Tutaj śpieszę z pomocą, bo każda cierpliwość ma swoje granice. Zacznijmy od tego, że jeżeli chcemy skręcić w lewo, to nie poruszamy się pod prąd. Wydawałoby się, że wyolbrzymiam problem, ale niestety przypadki poruszania się w przeciwnym kierunku na rondzie w Kościerzynie nie są odosobnione – dodam tutaj, że błędy te popełniają raczej kierowcy z rejestracjami innymi niż GKS.
       Zmechanizowani zapewne zauważyli, że wszystkie ronda w mieście są podobne, tzn. są to „skrzyżowania o ruchu okrężnym z ustąpieniem pierwszeństwa przejazdu”. W praktyce oznacza to, że kiedy mamy możliwość wjazdu na skrzyżowanie, to tak też robimy. Następnie kręcimy przysłowiowego „bączka” i włączamy prawy „migacz” przed zjazdem docelowym. Na litość Boską, drogi kierowco pamiętaj o kierunkowskazie: 1. nie włączaj lewego, bo nikt poza osobą, która akurat wjechała na rondo tuż za twoimi plecami, nie wie gdzie tak naprawdę chcesz skręcić; 2. zawsze sygnalizuj zjazd prawym kierunkowskazem, bo tym samym dajesz kierowcy z przeciwka znak, że ma ok. 3 sekund na wjazd na skrzyżowanie.
        Wydaje mi się, że to małe kompendium poruszania się po naszych rondach na kościerskie warunki w zupełności wystarczy.
        Nie jestem wstanie określić kiedy oddano do użytku pierwsze ronda w Kościerzynie, nie ulega jednak wątpliwości, że na ich powstanie, jak i montaż sygnalizacji świetlnej, miał przede wszystkim wzmożony ruch na drodze wylotowej w kierunku Gdańska. Pokolenie lat 90. i starsze pamiętają czasy, kiedy parkingi były puste. Z biegiem lat sytuacja ta uległa zmianie. W mieście pojawiła się dosłownie znikąd masa samochodów, co wymogło na władzach samorządowych rozwiązanie kwestii korków w godzinach szczytu.
          Pierwszym rondem w mieście było Rondo Kaszubskie u zbiegu ulic Wojska Polskiego i Lubomira Szopińskiego (dla nie znających nomenklatury – rondo wylotowe na Gdańsk). Bliźniacze Rondo Józefa Wybickiego wybudowano przy skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego i Klasztornej (wylot na Starogard Gdański, Toruń).
Rondo Kaszubskie
Rondo Józefa Wybickiego
            Kolejne dwa bliźniacze ronda oddano do użytku przy skrzyżowaniu ulic Tadeusza Kościuszki i Leśnej (Rondo Gryfa - droga wyjazdowa na Bytów) oraz M.C.Skłodowskiej, Adama Mickiewicza i Stanisława Staszica (Rondo Solidarności - ująłbym, że w centrum handlowym miasta :D).

Rondo Solidarności
Rondo Gryfa
       Rondo Solidarności z czasem stało się miejscem startu nielegalnych nocnych wyścigów samochodowych i motorowych, które kończyły się na sygnalizacji świetlnej przy ul. Wojska Polskiego. Fakt ten został odnotowany przez służby miejskie, dlatego tuż przy Zespole Szkół Publicznych nr 1 (dla miejscowych „szóstka") został umieszczony fotoradar, a na odcinku od ul. Lubomira Szopińskiego do M.C. Skłodowskiej wybudowano kolejne dwa ronda: „Gminy Cölbe” przy zbiegu ulic wspomnianej już Skłodowskiej i Władysława Sikorskiego (przy KPP i „Ekonomiku”) oraz Skłodowskiej, Romualda Traugutta i Świętojańskiej - „Rondo im. ks. Jana Müllera”1.
Rondo im. ks. Jana Müllera
         Ostatnie jak zdaje się na ten moment rondo wybudowano przy skrzyżowaniu ulic Długiej, Klasztornej i 8 Marca - Rondo Józefa Piłsudskiego. Nie ma co ukrywać jest to architektoniczny i drogowy bubel. Tuż po jego oddaniu rondo zostało zmodernizowane, bo nie dało się na nim wykręcić nawet samochodem z nadwoziem kombi2. Modernizacja modernizacją, a rondo nadal jest ciężką przeprawą. Zresztą kto próbował, ten wie.
       Sam pomysł budowy rond w miasteczku jest oczywiście bardziej zasadny niż budowanie sygnalizacji świetlnej. Przy sygnalizacji trzeba na ogół dobudować dodatkowe pasy zjazdowe, a i tak nie ma pewności, że kierowcy nie będą łamać prawa przejeżdżając na czerwonym. Na rondzie nie ma wyjścia, trzeba zwolnić. Nie będę ukrywał swojego zdania na ten temat, bo kiedy nie było rond i wysepek zostałem potrącony na przejściu przy swojej szkole, „szóstce”. Dzisiaj spacerując przez miasto nie odczuwam lęku, bo ronda idealnie radzą sobie z korkami i nadmierną szybkością. Ciekaw jestem co na ten temat sądzą inni Kościerzacy?


Autor: Krzysztof Grau


=================================================================

1dad, Rondo im. ks. Jana Műllera CR poświęcone,
http://koscierski.info/wiadomosc,7892,Rondo-im-ks-Jana-Mllera-CR-poswiecone.html, z dnia 14 styczeń 2014 r.

2Nowe rondo w Kościerzynie, http://www.koscierzyna.info/Artykul/2912, z dnia 14 stycznia 2014 r.; Nowe rondo w Kościerzynie musi być przebudowane!, http://weekendfm.pl/?n=46074&koscierzyna_-nowe_rondo_w_koscierzynie_musi_byc_przebudowane, z dnia 14 stycznia 2014 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli masz zamiar napisać coś głupiego, to lepiej zachowaj to dla siebie. Jeżeli chcesz coś skrytykować, zrób to kulturalnie.