Kiedy zastanowić się nad
pochodzeniem danego słowa można odnieść wrażenie, że sami
jesteśmy badaczami języka – bezbłędnie odnajdujemy powiązania
między wyrazami. Jak jest jednak z Kościerzyną [Costeriną]?
Teorii jest zapewne tyle ilu badaczy
zajmujących się owym zagadnieniem. W tym krótkim wpisie skupię
się na wiodących hipotezach.
I – etymologia ludowa:
Kościerzyna jako zbitka wyrazów
kości i rznąć.
Torem tym poszedł Rudolph Stoewer, który łączył kości
zwierzęce z herbowym niedźwiedziem1.
Ksiądz
Gustaw Pobłocki w swoim Słowniku kaszubskim z dodatkiem
idiotyzmów chełmińskich i kociewskich twierdził,
że Kościerzyna wywodzi się od słowa kostra
– stosu drewna, które cięto w rzeczonej miejscowości. Na
poświadczenie tej teorii przytaczał także nazwę okolicznej
miejscowości – dzisiaj już dzielnicy miasta – Wierzyska.
Wierzysko bowiem oznaczało miejsce gdzie składowano wióry2.
Oczywiście niejednemu nasunie się myśl, że nazwa ta pochodzi od
rzeki Wierzycy przepływającej przez jezioro o tej samej nazwie co
wspomniana miejscowość.
II –
onomastyka:
Onomastycy nazwę naszej miejscowości wywodzą od lechickiego określenia
rośliny (chwastu) – kościerza [kostrzewa].
Słowo Kościerzyna zatem powstało analogicznie do miejsc
określających np. lasy – bukowina, dębina, olszyna3.
Teoria
tę poświadczają wybitni pomorscy naukowcy m.in. Edward Breza,
Jadwiga Łuszczyńska4.
Patrząc na to zdjęcie można dojść do wniosku, że nazwa naszej miejscowości faktycznie może pochodzić od chwastu. Tylko czy aby ta roślinka nie jest dość pospolita?
Kostrzewa |
Patrząc na to zdjęcie można dojść do wniosku, że nazwa naszej miejscowości faktycznie może pochodzić od chwastu. Tylko czy aby ta roślinka nie jest dość pospolita?
Oczywiście
nazwa naszej miejscowości przez wieki była różnie zapisywana –
od Costeriny, przez Custrin do Kościerzyny, czy od Bern, Beren, po Berent. W najbliższym czasie postaram się pokrótce przedstawić
historie zmian nazwy miejscowości. Nie ulega wszak wątpliwości, że
zmiany przychodziły wraz z nową władzą administracyjną.
Wróćmy
jednak do pytania nadrzędnego – kościerski czy kościerzyński.
Zapewne nie raz czytając publikację popełnioną przez badacza z
zewnątrz natknęliśmy się na słowo kościerzyński itp. Moja
reakcja w takim wypadku była natychmiastowa. Wiadome jest, że
człowiek nie czyta słowa, a składa pierwszą i ostatnią sylabę.
Dlatego też moje oczy natychmiastowo wracały do rzeczonego słowa i
„czytały” je na nowo. Myślałem wtedy, że ktoś popełnił
błąd, który mnie razi.
Przeciętny
warszawiak nie będzie miał wątpliwości, że mówi się
kościerzyński/ska/ske. Kościerzakowi słyszącemu jednak ten zwrot
zawsze będzie towarzyszyć niesmak.
Przyjaciel,
skądinąd filolog języka polskiego zwrócił mi kiedyś uwagę na
zjawisko zwane derywacją. Nie będziemy się w to zagłębiać, bo
objaśnienie można znaleźć na wikipedii. Ni mniej, ni więcej
chodzi o to, że przez wieki utarło się wyrzucać niektóre części
słowa.
Także
zapamiętajmy nie popełnia błędu ten, który mówi kościerzyński,
ani też ten kto mówi kościerski. Jednakże pamiętajmy również,
że nasi przodkowie mówili, my mówimy i nasze dzieci będą mówić
KOŚCIERSKI rynek, muzeum KOŚCIERSKIE, KOŚCIERSKA Huta.
Autor:
Krzysztof Grau
===========================================================
1Swoją
teorię wyłożył w publikacji Gesichte der Stadt Berent.,B.
Breza, Nazwa ziemi Pirsna i wsi do niej należących,
(w:) Kościerskie Zeszyty Muzealne, 2008, z. 2, s. 110.
2Ibidem,
s. 110.
Oczywiście niejednemu nasunie się myśl, czy pisownia "nie jednemu" nie jest sprzeczna z ogólnymi regułami języka polskiego. Ale zapewne autor i tu ma swoje nieco odrębne zasady...
OdpowiedzUsuń